Nie dać kosza korfballowi

Nagie kostki zawodniczek wywołały burzę w 1902 roku, kiedy gra powstała w Holandii. Teraz jest jej sportem narodowym. W 2022 roku korfball rozgrywany był w 69 państwach, od 1987 roku również w Polsce. Na czym polega gra, w której Polska reprezentacja zdobyła 9. miejsce w mistrzostwach świata w Australii?

Korfball jest koedukacyjną grą, w której dwie ośmioosobowe drużyny (cztery kobiety i czterech mężczyzn) starają się wrzucić piłkę do kosza przeciwników. Graczowi, który przechwyci piłkę, nie wolno się przemieszczać i kozłować, a przeciwnik nie ma prawa jej dotknąć. Unieruchomiony zawodnik podaje piłkę kolegom i koleżankom, którzy zajęci są obroną jednego kosza i otaczaniem drugiego. W odróżnieniu od koszykówki, gra toczy się wokół kosza, a nie tylko przed nim.  Wszystko opiera się na współpracy w ramach drużyny, a gracz w czasie gry jednocześnie atakuje, asystuje i broni. Gra w swoim założeniu jest bezkontaktowa i koedukacyjna. Rozgrywana może być w sali, na boisku czy na plaży, również w mniejszych składach (quatrokorfball w drużynach po dwóch chłopaków i dwie dziewczyny w drużynie).

Mocne strony korfballu

Iwona Żak, prezeska Polskiego Związku Korfballu, poznała grę w latach 90. dzięki szkolnej nauczycielce. Dołączyła do klubu sportowego, jeździła na turnieje w Polsce i za granicą, w tym również na rozgrywki Pucharu Świata. Tam poznała męża Macieja Żaka, byłego reprezentanta Polski. Wskazuje na wyjątkowy sposób, w jaki korfball uczy myślenia drużynowego:

– W korfballu musi być 100% współpracy między zawodnikami i zawodniczkami. Tam nie chodzisz z piłką, nie kozłujesz piłką i musisz współpracować z innymi zawodnikami. Bez kolegi i koleżanki z drużyny nie zrobisz nic, więc nikt nie będzie wygrywał gry samemu. Każdy jest tak samo ważny, nie ma drużynowych Lewandowskich czy Jordanów, którzy wygrali by grę sami.

Korfball na Uniwerku

Tomasz Herman, który prowadzi zajęcia z korfballa na Uniwersytecie Wrocławskim twierdzi, że gry uczy się bardzo łatwo, a jej koedukacyjny charakter wymaga innej, mniej agresywnej kultury gry:

O komentarz poprosiłem również Sebastiana i Anę Arabashvili, którzy wspólnie ćwiczą na wtorkowych zajęciach. Ana spytana o to, co jest fajne w tej grze chwali charyzmatycznego trenera:

– Nauczyciel jest bardzo bardzo fajny. Ćwiczymy i jednocześnie bawimy się. Jest naprawdę super i dziękuję za to panu Hermanowi – mówi Ana. To jej ostatni semestr na uczelni, ale gdyby to było możliwe zapisałaby się na zajęcia jeszcze raz. 

– To uczy pracy zespołowej i przewidywania: co zrobi przeciwnik, co zrobi nasza drużyna. Gra się wyłącznie podaniami, więc trzeba myśleć całą drużyną. Na korfball trafili przypadkiem, ale bardzo im się podoba – dodaje Sebastian.

Sprawdźcie sami, sprawdźcie same

25 czerwca czytelnicy będą mogli obejrzeć krajowe rozgrywki w beach korfballu na piaszczystych boiskach AWF (ul. Paderewskiego 35). Najmłodsi mają jeszcze szansę zapisać się na letni obóz korfballowy w olsztyńskim Kortowie, gdzie będą mogli podszlifować swoje umiejętności lub poznać grę od podstaw. Więcej o wydarzeniu odbywającym się od 3 do 13 sierpnia przeczytać można przeczytać tutaj:

Wakacje z korfbalem