Mieszkania na wynajem: jest drogo – będzie jeszcze gorzej?

Znalezienie mieszkania na wynajem we Wrocławiu – pomijając okres pandemii – zawsze stanowiło wyzwanie. Aktualnie niemal graniczy z cudem.

Znajomi opowiadają, że poszukiwania nowego lokum zajęły im ponad miesiąc, a płacić będą dwa razy więcej. Właściciel mieszkania, które wynajmuję (w raczej niskim standardzie; stara kamienica, ogrzewanie elektryczne, meble z lat 80-90, grzyb pod zlewem, popękane płytki w łazience) także skorzystał z okazji, aby podnieść mi opłaty. Znalezienie mieszkania na wynajem we Wrocławiu – pomijając okres pandemii – zawsze stanowiło wyzwanie. Aktualnie niemal graniczy z cudem. 

Według analizy serwisu Domiporta ceny najmu mieszkań we Wrocławiu wzrosły w ciągu roku o 72%. Liczba dostępnych mieszkań zmniejszyła się o 90% w porównaniu z ubiegłym rokiem. 

Na portalu Morizon średnia cena mieszkania na wynajem wynosi 4351 zł (71 zł/m²). Rok temu było to 2259 zł (46 zł/m²). Ceny kawalerek dochodzą do 2500-3000 zł. 

Atak Rosji na Ukrainę i związany z nim napływ uchodźców do Polski przyczyniły się do tego, że sytuacja na rynku mieszkaniowym jeszcze się pogorszyła. Przyczyną zwiększonego popytu na mieszkania do wynajęcia może być zaostrzenie polityki kredytowej i podwyżka stóp procentowych. Oznacza ona bowiem zmniejszenie zdolności kredytowej wielu osób, których w efekcie nie stać na kupno własnego mieszkania.

Wojna w Ukrainie jest jednak czynnikiem, którego nie sposób pominąć. Według danych straży granicznej od lutego do naszego kraju przybyło 2,8 mln uchodźców. Wśród nich są rodziny osób, które już wcześniej mieszkały i pracowały w Polsce. Zdecydowaną większość imigrantów stanowią kobiety z dziećmi. 

Czy ktoś skorzysta na wojnie w Ukrainie?

Na zwiększonym popycie na mieszkania najwięcej zyskują właściciele, którzy korzystają z okazji, aby podnieść ceny. Analitycy tłumaczą, że na decyzje wynajmujących o podniesieniu cen lokali wpływ może mieć też  inflacja, wzrost kosztów utrzymania oraz wzrost stóp procentowych w przypadku mieszkań kupionych na kredyt. Z rynku znikają nawet mieszkania o niskim standardzie, zaś najemcy często nie mają innego wyboru niż zaakceptowanie rosnących cen.

 Nie wszyscy jednak chcą wynajmować  cudzoziemcom. Najczęściej z obawy, że będzie ich trudno eksmitować w razie niewypłacalności. W niektórych  ogłoszeniach pojawia się adnotacja „nie dla obcokrajowców”.