Najnowsza odsłona “Piwnicy Świdnickiej” we Wrocławiu
Od ponownego otwarcia restauracji “Piwnica Świdnicka” minęły ponad dwa tygodnie. Goście mogą się cieszyć zupełnie nową odsłoną najstarszego lokalu we Wrocławiu. Pomieszanie nowoczesności z bogatą historią tego miejsca brzmi jak ciekawy zamysł, jednak jak jest w praktyce? Przekonajmy się!
“Piwnica Świdnicka” – co przyciąga nas do najstarszej restauracji w Europie?
– W oczywisty sposób jej wiek – to najstarszy lokal gastronomiczny w Europie. Pan Robert Makłowicz podczas tegorocznej edycji Europy na Widelcu powiedział, że na nawet świecie. W przyszłym roku Piwnica będzie obchodziła swoje 750 – lecie! Ponadto – lokalizacja- dokładnie w sercu miasta, niezwykli Goście, którzy w niej bywali – m.in. Goethe, Chopin, Słowacki, Max Berg, cesarz Zygmunt Luksemburczyk oraz bogate dziedzictwo. Ogromnie zależy nam na tym, aby przestrzeń Piwnicy Świdnickiej opowiadała o swojej historii i jednocześnie była otwarta na nowe doświadczenia i opowieści naszych Gości – opowiada Marzena Czemplik, koordynatorka do spraw marketingu “Piwnicy Świdnickiej”.
– Przyciągnęła mnie magia tego miejsca, jego historia i fakt, że restauracja była długo nieczynna, chciałem zobaczyć jak to wygląda po tak długiej przerwie – mówi Michał Szaor, klient.
– Do Piwnicy zapewne przyciągać będzie turystów jej historia, mnie zaprowadziła tu ciekawość, bo tyle pisano o otwarciu – opowiada Magdalena Rogalska, klientka.
Łatwo można zauważyć, że odpowiedzi się pokrywają. Historia tego miejsca plus nowy wystrój. “Piwnica Świdnicka” jest w pewnym sensie historią i dumą naszego miasta. Jest to, jak mówi menedżerka, najstarszy lokal w Europie. Wiadomo więc było, że zmiany w tym miejscu będą po ludzku ciekawić. Właśnie, ale jakie zmiany?
Metamorfoza “ Piwnicy Świdnickiej” – jak uwzględnić historię i charakter lokalu
– Wystrój zmienił się w stu procentach, nie ma już takiej średniowieczności, jest nowocześnie, prosto i elegancko. Zmieniło się także podejście pracowników do prowadzenia restauracji, my podchodzimy do tego bardziej na luzie, nie mamy takiej spiętej obsługi – opowiada o zmianach Marcin Terelecki, kelner pracujący w “Piwnicy Świdnickiej”
Faktycznie, po wejściu do restauracji od razu możemy zauważyć sporo zmian, nie kojarzy się ona już z miejscem tak historycznym, dominuje biel i szkło. Atmosfera mnie osobiście trochę przytłaczała, czułam się jakbym była w kilku gwiazdkowej, eleganckiej restauracji, nie czułam tam historii tego miejsca.
Postanowiłam zapytać klientów, co myślą o nowym wyglądzie i klimacie tej kultowej restauracji.
– Dla mnie najstarsza restauracja w Europie kojarzy się z klimatem, odpowiednim wystrojem (np. jak Wierzynek w Krakowie), a tu psikus…..wystrój jakby nowoczesny, białe ściany… Zupełnie bez klimatu.
Kiedyś sala mieszczańska, chłopska nawiązywały do swoich nazw….teraz wygląda jakby komuś zabrakło kasy na wykończenie. Zbyt nowocześnie – krytykuje Magdalena Rogalska, klientka.
– Wystrój moim zdaniem jest zbyt surowy, “bunkrowy” można powiedzieć. Ogródek tez smutny, bez polotu – dodaje Michał Szaor, klient.
Wszystko zależy od tego, czego szukamy w takim miejscu. Fani historii i dawnego wystroju nie będą zadowoleni, jednak moim zdaniem, jeśli chcemy zabrać siebie bądź bliskich do restauracji z eleganckim klimatem i miłą obsługą, “Piwnica” będzie idealnym wyborem.
Piwo, żur, żeberka – co w menu?
Menu restauracji jest dość mocno rozbudowane, jest tam szeroki wybór potraw, które cenowo są dość różne.
Kilka przykładowych pozycji i ich ceny.
– Żeberko wieprzowe 59 zł
– Kasseler (wędzony kark wieprzowy) 67 zł
– Sznycel po wiedeńsku 69 zł
– Stek z antrykotu 185 zł
– Beza 25 zł
– Żur 24 zł
Na temat cen opinia jest dość jednoznaczna, “Świdnicka” nie wyróżnia się negatywnie na Rynku. Ceny, jak na taką restaurację i jej lokalizację, są dość przystępne .
– Jak na ten poziom restauracji, myślę, że półka cenowa jest średnia – ocenia Marcin Terelecki.
– Ceny nie są jakieś szczególnie wygórowane, stosunek jakości do ceny jest w porządku – dodaje Michał Szaor.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
“Piwnica Świdnicka” – lokal dla wrocławian czy głównie dla turystów?
Wróćmy na chwilę do hasła “duma naszego miasta”. Kilka razy już podkreślałam tradycję tego miejsca, ale kogo ona bardziej przyciąga? Turystów czy lokalnych klientów?
– Trudno po 2 tygodniach od otwarcia mówić o rzetelnych statystykach. Goście reprezentują pełen przekrój. Są i turyści, i wrocławianie, wśród nich m.in. seniorzy, którzy pamiętają Piwnicę Świdnicką z czasów studenckich i chodzili tu na dancingi ” – mówi Marzena Czemplik.
– Na razie jednak przeważają turyści, mamy też dużo gości z Ukrainy na ten moment. Jednak z tygodnia na tydzień jest coraz więcej rezerwacji i więcej gości na pewno o nas usłyszy – opowiada Marcin Terelecki.
– Myślę, że restauracja przyciąga bardziej turystów, ale wrocławian też będzie korciło wejść i zobaczyć to miejsce – nie ma wątpliwości Michał Szaor.
Marcin Terelecki opowiada także, że spora część klientów – zarówno wrocławianie jak i turyści- jest żywo zainteresowana historią tego miejsca. Co ciekawe – jeśli spytamy kelnera, to oprowadzi nas po restauracji i opowie o jej historii.
lifestyle
5 drogowych pułapek dla nowych kierowców
Agnieszka Zwolińska - 01 cze 2022Wyjeżdżone godziny, przemierzone skrzyżowania, zdane egzaminy i jest, wreszcie, wyczekane prawo jazdy! Jakie drogowe pułapki czekają na osoby, które właśnie zdobyły prawk...
Wielowymiarowy dialog w centrum ludzi, nie tylko miasta
Kacper Bednarz - 06 paź 2021Przejście Świdnickie, znane dawniej jako kultowe miejsce spotkań i muzyki ulicznej, powraca jako przestrzeń dialogu społecznego, informacji i międzykulturowości w duchu less...
Dzień Matki protestującej
Przemek Jankowski - 29 maj 2022Zakończył się protest pracowniczy zorganizowany pod wrocławskim Kauflandem. Nieprzypadkowo odbył się on w Dzień Matki. To ważna okazja, by spojrzeć na macierzyństwo bez r...