„Poziom minimum to szacunek”. O walce ze stereotypami
– Ja mogę się nie interesować innymi kulturami, mogę być skupiony tylko i wyłącznie na polskiej tradycji, mieć zupełny brak zaciekawienia światem, ale to nie może się przekładać na to, że reprezentantów innych kultur, mniejszości narodowych czy etnicznych będę w swoim zachowaniu traktował gorzej – opowiada Arkadiusz Wierzba, lokalny aktywista i edukator związany od lat z Fundacją EkoRozwoju i ośrodkiem edukacyjnym EkoCentrum Wrocław.
16 listopada obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Tolerancji. Święto zostało ustanowione 26 lat temu z inicjatywny ONZ, by pokazać sprzeciw wobec przemocy, rasizmowi i dyskryminacji. We Wrocławiu dzień ten obchodzony jest na wiele sposobów m.in. poprzez warsztaty pt. „Jeden Świat”, organizowane w niedawno powstałym Przejściu Dialogu (Świdnickim).
– Chcemy żyć w świecie, którego mieszkańcy szanują się nawzajem, są otwarci na wielokulturowość i różnorodność, a zarazem aktywnie przeciwdziałają nierównościom społecznym i ekonomicznym. Potrzebujemy takiej wspólnoty, by skutecznie troszczyć się o dobro wspólne: nasz wspólny dom, wspólne środowisko, wspólną przyszłość – piszą organizatorzy warsztatów.
W ramach projektu Ambasadorzy Dialogu, od lat zajmujący się problemem dyskryminacji i rasizmu Aneta Osuch i Arkadiusz Wierzba – związani na co dzień z lokalnymi NGO – edukują chętnych na temat mechanizmów stereotypizacji i ich konsekwencji. Opowiadają szczegółowo o naszych społecznych i indywidualnych tożsamościach oraz psychologicznych pułapkach oceniania. Wskazują na to, co bezpośrednio tworzy stereotypy oraz do czego mogą one w najgorszym przypadku doprowadzić nasze społeczeństwo.
Dlaczego to ważne? Role autorytetów
– Poszerzenie wiedzy o mechanizmach stereotypizacji i trenowanie się w tym temacie poprzez udział w warsztatach jak te, to jeden ze sposobów redukcji stereotypów oraz ich wypływu na codzienne relacje międzyludzkie. To kluczowy element, bo stereotypy mogą mieć spory negatywny udział w tych relacjach, zwłaszcza że poprzez uprzedzenia mogą prowadzić do dyskryminacji – opowiada Arkadiusz Wierzba. – Lub też „uzasadniać“ dyskryminację, o czym będziemy również mówić na następnych zajęciach – dodaje od razu Aneta Osuch, jednocześnie zachęcając do kolejnego spotkania planowanego na 8 grudnia.
Arkadiusz kontynuuje mówiąc, że to tym ważniejsze, gdy odbiorcami warsztatów są liderzy społeczności, jak np. nauczyciele, nauczycielki, bibliotekarze, czyli ambasadorzy dialogu: „Są to osoby, które pracują na co dzień z dużymi grupami młodych osób i właśnie ich udział w tego rodzaju warsztatach jest szczególnie kluczowy, bo oni to niosą dalej – tworzą efekt kaskadowy w edukacji. Nieustannie są w pracy i pilnują by te stereotypy w codziennym zachowaniu nie odgrywały tak dużej roli”.
Jak nie wpaść w pułapkę? Droga stereotypu
Zespół edukatorów nawiązuje również do pięciostopniowej „piramidy nienawiści” wypracowanej przez profesora Gordona Allporta. Zauważył on niegdyś, że popełniane na świecie zbrodnie, takie jak np. eksterminacja ludności żydowskiej w czasie drugiej wojny światowej, poprzedzone są najpierw mową nienawiści, wykluczeniem, a potem dyskryminacją wobec jakiejś grupy lub warstwy społecznej.
Zbieżność tę ilustrował za pomocą piramidy, której kolejnymi warstwami ponad dyskryminacją były akty przemocy fizycznej, a sam jej czubek zajmował akt eksterminacji całych grup. To kluczowa kwestia, ponieważ działania edukatorów mają za zadanie już na najniższym poziomie – u podstawy piramidy – wyłapywanie zachowań, które mogą „wspiąć się wyżej”, czyli właśnie rozpowszechnianie negatywnych stereotypów połączonych z wrogim, krzywdzącym językiem tj. hejt.
Badacze pokazują, że to świadome, intencjonalne zauważenie stereotypowych treści we własnym umyśle nie jest łatwe, ponieważ potrafią się one nieźle kamuflować. Warto więc przyglądać się sobie dokładnie i pamiętać, że każdy z nas ma głowę pełną różnych stereotypów, ponieważ są one przekazywane w procesie wychowania oraz poprzez treści kulturowe.
Badania pokazały, że negatywny stereotyp może się uwidaczniać także w tym, że stajemy dalej od osoby należącej do negatywnie stereotypizowanej grupy albo wolniej podajemy jej rękę na powitanie. Świadomość tego, że mamy klisze tego rodzaju „na wyposażeniu”, pozwala się często od nich uwolnić.
Co gorsza, nasz umysł ma tendencję, aby stosować je jako wygodne i szybkie narzędzie oceniania innych. Rykoszetem stereotypy uderzają w nas samych. Gdy w głowie pojawi się stereotypowa treść dotycząca naszej własnej grupy, automatycznie możemy zacząć się zachowywać w taki sposób, jak wskazuje stereotyp, a więc potwierdzamy go. Starajmy się więc uważnie obserwować nasz umysł, by korygować nadmiernie ogólne i wobec tego często błędne stereotypowe opinie. To wymaga wysiłku poznawczego, ale może przynieść duże korzyści.
Wrocław po stronie zróżnicowania
Od roku Wrocław należy do Europejskiej Koalicji Miast Sprzeciwiających się Rasizmowi (European Coalition of Cities Against Rasism). Jest to inicjatywa powołana w 2004 roku i obecnie należy do niej 150 miast m.in. Berlin, Bruksela, Londyn, Paryż, Madryt, Barcelona czy Ateny.
Przystępując do koalicji Wrocław zobowiązuje się do stopniowej realizacji tzw. dziesięciopunktowego planu działań i co dwa lata ma składać sprawozdanie z postępów prac. Plan zakłada m.in. większe wyczulenie na rasizm, wsparcie dla ofiar rasizmu i dyskryminacji, walkę z rasizmem i dyskryminacją poprzez edukację oraz promowanie zróżnicowania kulturowego.
Poza Ambasadorami Dialogu, w planie miasta bierze udział również powołany do spraw tolerancji i przeciwdziałania ksenofobii doradca – Bartłomiej Ciążyński – czy pełnomocnicy i doradcy do spraw mieszkańców pochodzenia ukraińskiego i białoruskiego. Inną społeczną akcją jest także Stop Mowie Nienawiści, czyli miejski projekt do zgłaszania i usuwania przejawów mowy nienawiści z przestrzeni Wrocławia, w tym treści i elementów graficznych naruszających dobre obyczaje i godność ludzką.
Przeczytaj więcej o projekcie Stop Mowie Nienawiści
Sięgając głębiej
Arek i Aneta potwierdzają, że misja wspomnianej koalicji jest zbieżna z ich wartościami, lecz sami chcą jeszcze dodatkowo poszerzać agendę miasta. – Dla nas ważne jest oczywiście, by pielęgnować i celebrować różnorodność, ale nie wszystkie różnice chcielibyśmy traktować w ten sposób np. różnice majątkowe czy te wynikające ze statusu klasowego to różnice, których bardzo nie chcielibyśmy pielęgnować. W ramach naszych warsztatów podkreślamy, że są takie różnice jak właśnie nierówności ekonomiczne i społeczne, nad którymi musimy aktywnie pracować, żeby je niwelować, bo one również są źródłem przemocy i dyskryminacji – dodaje Arkadiusz Wierzba.
– Z resztą same różnice ekonomicznem też są formą dyskryminacji, bo jedne osoby ze względu na swój status ekonomiczny mają możliwość zaspokajania wszystkich swoich ważnych potrzeb, a osoby o niskim statusie ekonomicznym wręcz często nie mogą zaspokajać swoich podstawowych potrzeb. Czyli jest tutaj solidna różnica w dostępie, w naszym przekonaniu – niesprawiedliwa – uzupełnia Aneta Osuch.
Ponadto edukatorzy nie zostawiają promocji wielokulturowości przez miasto bez lekkiej krytyki i proponują alternatywną ścieżkę. – W promocji różnorodności wielokulturowego Wrocławia czasami da się odczuć, że to jest taki obowiązek. Że musimy się ciekawić różnymi kulturami, że muszą nas one fascynować, a my w tych warsztatach twierdzimy, że poziom minimum to szacunek. Ja mogę się nie interesować innymi kulturami, mogę być skupiony tylko i wyłącznie na polskiej tradycji, mieć zupełny brak zaciekawienia światem, ale to nie może się przekładać na to, że reprezentantów innych kultur, mniejszości narodowych czy etnicznych będę w swoim zachowaniu traktował gorzej – opowiada Arkadiusz.
Wieloletnia misja
Aneta Osuch jest absolwentką nauk społecznych, a z fundacją EkoRozwoju współpracuje od 2008 roku. Koordynuje projekty edukacyjne oraz od lat edukuje o odpowiedzialności konsumpcyjnej, zmianach klimatu i zrównoważonym rozwoju. Jej przyjaciel i towarzysz w zadaniach, Arkadiusz Wierzba, jest z wykształcenia polonistą i kulturoznawcą. Zajmuje się także tłumaczeniem języka czeskiego i słowackiego, krytyką literacką i copywritingiem.
– Ważne jest też, że my się tutaj nie wypowiadamy jako reprezentanci miasta i magistratu – komentuje na koniec Aneta, podkreślając odrębność zespołu od bezpośredniej identyfikacji z Urzędem Miejskim Wrocławia. – Tak, jesteśmy edukatorami związanymi z NGO – Fundacją EkoRozwoju i ośrodkiem edukacyjnym EkoCentrum Wrocław. W wielu tych punktach nasze działania są zbieżne z tym, na co stawia miasto, co chcemy promować i ono też finansuje nasze zajęcia. Po prostu ze sobą współpracujemy, a w kolejnych obszarach dodatkowo poszerzamy nasze działania – podsumowuje Arkadiusz.
lifestyle
Zgniły śledź i wielkie kłamstwo, czyli subiektywny przewodnik …
Szymon Sikorski - 10 wrz 2021Nowe media, technologia i idące za tym społeczne zmiany otwierają przed nami nieosiągalne wcześniej możliwości budowania marki, przekazów, kształtowania postaw, decyzji po...
Puszyści terapeuci – dogoterapia dla dzieci z Ukrainy
Ivan Prinus - 18 kwi 2022Dać smaczka, razem zrobić sztuczkę, przytulić i nawet się rozpłakać – to część dogoterapii dla dzieci i ich rodziców. Terapeutą jest biały owczarek szwajcarski Kayra...
Kluczowa nie tylko w Wenecji
Kacper Bednarz - 22 paź 2021Europejczycy wykorzystują co roku miliardy metrów sześciennych wody – nie tylko do picia, lecz także w rolnictwie, produkcji, turystyce oraz w innych sektorach usługowych. J...
Festiwal Pierogów Świata na Nowym Targu
Agnieszka Zwolińska i Maria Jurasz - 11 wrz 2022Gruzińskie pierożki chinkali, afgańskie bolani, a może japońskie gyoza? Festiwal Pierogów Świata na Placu Nowy Targ!