Eksperci z Politechniki uratują Trzonolinowiec?

Wrocławska Politechnika może pomóc uratować wrocławski trzonolinowiec. Jako jedyna zaoferowała wykonanie ekspertyzy dotyczącej stanu technicznego budynku, którego mieszkańcom już kilka tygodni temu zarządca zalecił wyprowadzkę.

Wrocławski trzonolinowiec powstał w latach 60’. To jedyna tego typu konstrukcja w Polsce, bardzo rzadko spotykana w całej Europie. Wymyślony i zaprojektowany przez dwóch młodych wrocławian: konstruktora Andrzeja Skorupę i architekta Jacka Burzyńskiego budynek był pionierskim eksperymentem, który w przypadku sprawdzenia się miał być stosowany na masową skalę. Miał być, ale właściwie od początku dom na „kurzej łapce” sprawiał wiele problemów i od początku wymagał niejednej poprawki.

W 1974 roku wisząca na linach konstrukcja została usztywniona. Stalowe liny obudowano betonem, a na parterze wykonano wzmocnienia stalowymi słupami. Wymienione zostały też ściany osłonowe i wewnętrzne.

Budynek – choć mocno zapuszczony – od lat służył jego mieszkańcom bez większych problemów. Owszem, najstarsi mieszkańcy wspominają, że podczas silnych wichur trzonolinowiec potrafił się delikatne kołysać, ale miejskie legendy o wylewającej się wodzie z wanny i huśtających żyrandolach radzą schować między bajki.

Sytuacja zmieniła się w ostatnich tygodniach, kiedy zarządca poinformował pisemnie wszystkich mieszkańców, że wykonana ostatnio ekspertyza wykazała, iż stan techniczny budynku pogorszył się do tego stopnia, że nie powinien być zamieszkały. Największym problemem ma być korozja na linach nośnych, ale wskazano też szereg innych nieprawidłowości, wynikających w dużej mierze z wieloletnich zaniedbań.

Mieszkańcy podważali tę ekspertyzę, twierdząc, że to celowe działanie ukierunkowane na pozbycie się ich i „odzyskanie” cennej działki w samym centrum Wrocławia. Dzięki ich staraniom trzonolinowiec otrzyma nową ekspertyzę, którą wykonają eksperci z Politechniki Wrocławskiej. To jedyny podmiot, który zaoferował taką usługę. Kosztować ma niespełna 200 tys. zł, a w kosztach ma partycypować także miasto.

Ekspertyza wykaże, czy wybrany „Budynkiem Roku 1967 roku” w plebiscycie „Słowa Polskiego” trzonolinowiec faktycznie grozi zawaleniem, lub wskaże, jakie prace trzeba wykonać, by go uratować.