Pieskie życie we Wrocławiu

W naszym mieście jest prawie 250 tysięcy posiadaczy psów. Liczba to robi wrażenie. Jest to grupa, z którą zdecydowanie warto się liczyć. W ratuszu zaczęli to dostrzegać, stąd coraz więcej ciekawych inicjatyw dla naszych czworonogów. Do ideału jednak daleka droga.

Problem w centrum

Proszę posprzątać po swoim psie! Któż z nas nie słyszał takiej uwagi, od babci monitorującej osiedle. Trzeba przyznać, że większość właścicieli sprząta. Jednak często problemem jest brak specjalnych koszy, na tego typu odpady. Sam posiadam psa i na moim osiedlu, próżno szukać przeznaczonego do tego miejsca. Co zatem mam z tym zrobić? Straż Miejska skora jest do rozdawania mandatów, jednak na pytanie, gdzie mam to wyrzucić, odpowiedzi już nie znają.

Wrocław chce uchodzić za miasto otwarte i przyjazne dla każdego. Wydaje mi się jednak, że życie mocno weryfikuje te podniosłe slogany. Pies w mieście nie jest problemem. Problemem jest to, że mieszkając w centrum, bądź okolicach, brakuje miejsc, gdzie można wyprowadzić swojego zwierzaka. Jeżeli znajdziemy gdzieś kawałek zieleni, to bardzo często jest to zarośnięta łąka, przez którą musimy się przedzierać z maczetą, niczym Indiana Jones, albo niedawny kawałek trawnika został zagospodarowany na kolejny parking. Ginąca zieleń w mieście jak widać zaczyna doskwierać nie tylko mieszkańcom.

Mieszkam w okolicach Parku Południowego. Znakomite miejsce na spacer z psem. Jednak od wielu lat problemem jest brak koszy na zebrane odchody. W samym parku są ich może dwa/trzy. To zdecydowanie za mało w tak popularnym miejscu wśród psiarzy. – mówi jeden z mieszkańców spotkanych na spacerze z psem

Deweloperzy pokazują, że można

Brak psiej infrastruktury można łatwo wytłumaczyć, brakiem miejsca w centrum. Tezę tą obalają jednak deweloperzy, którzy coraz częściej stawiają nowe osiedla, w mocno zabudowanych lokacjach. Mnóstwo koszy na odpady, specjalne woreczki do zbierania odchodów, czy nawet wydzielone trawniki, gdzie można bez problemu puścić naszego pupila, aby zaznał odrobiny wolności. To pokazuje tylko, że w dzisiejszych czasach tworzenie przestrzeni dla naszych czworonogów, jest tak samo ważne, jak budowa nowych miejsc parkingowych, czy ścieżek rowerowych. A dostrzegli to Ci, których najmniej byśmy o to podejrzewali. Brawo!

Mimo, że mieszkam blisko miejsc gdzie bez problemu można wyprowadzić psa, to na swoim osiedlu posiadam wszystko co potrzeba. Nikomu nie trzeba przypominać o sprzątaniu po psie, gdyż deweloper zadbał o odpowiednie tabliczki, ilość kubłów i stojaki z torebkami. – powiedziała nam mieszkanka osiedla przy ul. Nyskiej

Ratusz wie. Ratusz działa

Pomimo wielu zarzutów ze strony posiadaczy psów. Trzeba zauważyć, że władze naszego miasta zaczęły dostrzegać jak liczną grupą się stali. Tworzenie odpowiedniej infrastruktury w parkach  jest coraz bardziej widoczne. Warto wspomnieć o Parkach Skowronim oraz Grabiszyńskim. Tam poza licznymi kubłami mamy przede wszystkim specjalne place, gdzie psy mogą się swobodnie wyszaleć.

Także pomimo problemów w centrum miasta, to im dalej, tym lepiej. W dużej części mamy do czynienia z ruchami obywatelskimi. Bardzo często to sami mieszkańcy sugerują urzędnikom, co, gdzie i jak warto zrobić, aby zwierzętom żyło się w mieście lepiej. Coraz częściej tego typu postulaty są pozytywnie rozpatrywane. Dlatego miejmy nadzieje, że ten dialog będzie zmierzał w dobrym kierunku.